czwartek, 3 listopada 2011

Żywa Środa - The Phantomas - Papryka

Zacznę od tego że trochę po marudzę. Środy zdechły. Ja wiem że teraz będą Tributy i będzie tłum, ale nie kumam czemu ludzie nie wpadają już na te wszystkie nieznane kapele, które niekiedy naprawdę dają rade. The Phantomas jest na to świetnym przykładem. Chłopaki lekko po dwudziestce, stylizacja 100 %, muzyka? ścieżka dźwiękowa z dowolnego filmu tarantino tudzież klasyka rock'n'rolla pobrudzonego przesterami do granic możliwości. Dwie gitary, klawisz i gary, super wokal, dobrze śpiewany, jeszcze lepiej krzyczany, a ze sceny pełna energia. Co by nie było za słodko muszę się trochę przyjebać. Minus jest. Wszystko fajnie wykonane ale na scenie jest mocne adhd. Perkusista musi walić non stop, nawet między nagraniami a gitary wyją nieustannie. Na szczęście jest to uleczalne i wystarczy trochę czasu i doświadczenia koncertowego i wszystko będzie cacy. Co do Afteru to poza wyjebką Janusza Milera nie działo się nic śmiesznego. Czyli co ? oby do następnej środy. Foty ukradłem Jareckiemu http://www.facebook.com/profile.php?id=100000702116024 czek it bo chłop masę fotek z koncertów wrzuca



























2 komentarze:

  1. wcale sie nie wyjebalem, sprawdzalem tylko poziomowanie podlogi tradycyjna indianska metoda!

    OdpowiedzUsuń